Przejdź do głównej zawartości

Gry jako forma nauki

Cześć,

Ostatnio trochę mnie tutaj nie było, ale nie miałam zbyt wiele wolnego czasu. Jednak już do was wracam z nowymi pomysłami i ciekawostkami.

Dzisiaj opowiem  wam trochę o grach, w większości będą to gry planszowe czy też karciane.

Ostatnio na wykładzie z edukacji społeczno-przyrodniczej rozmawialiśmy, ale nie tylko o grach.

Czy jest to sposób na naukę, czy tylko forma rozrywki?

Moim zdaniem gry planszowe, karciane oraz innego rodzaju są bardzo dobrym sposobem na naukę. Możliwość wygranej dodatkowo motywuje do brania udziały w takich zabawach. Takie gry są nie tylko formą rozrywki. Mogą zawierać wiedzę z wielu dziedzin. Są różnego rodzaju gry w których są quizy, sprawdzające wiedzę ogólną, czy też z konkretnych obszarów. Na przykład my na wykładzie graliśmy w karty, dzięki którym mogliśmy sprawdzić swoją wiedzę na temat segregacji śmieci oraz parku krajobrazowego. Z takiego quizu można dowiedzieć się wiele ciekawych faktów, o których wcześniej nie słyszeliśmy albo sprawdzić swoje wiadomości w obszarze np. ekologii. Graliśmy również w ,,grzybobranie’’. Może ta gra nie jest stricte połączona z wiedzą, ale zawsze można wymyślić do niej jakieś nowe, ciekawe zadania.

Każdy z naszej grupy miał inną grę, w większości były to gry przyrodnicze. Takie gry można kupić, ale też stworzyć samemu, bądź z uczniami. Jest to ciekawa forma zabawy i nauki. Stworzenie takiej gry może być czasochłonne, ale za to przyniesie dużo satysfakcji. Gra stworzona samodzielnie może być nawet bardziej interesujące niż taka kupiona w sklepie. Uczniowie na pewno będą zainteresowani taką formą nauki i chętnie się zaangażują.

Na koniec wstawiam jeszcze kilka zdjęć z wykładu



A tymczasem…

Do zobaczenia!

Dominika 😊

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy to już wiosna?

 Cześć, W tym poście skupimy się na temacie dotyczącym nadchodzącej wiosny (może zawita do nas szybciej), a mianowicie będą to owady i rośliny wiosenne. Jest to bardzo przyjemny temat związany ze zbliżającą się porą roku. Na ostatnim wykładzie dowiedziałam się wielu intersujących rzeczy na temat kwiatów i owadów, które pojawiają się wiosną. Niektóre z nich miałam przyjemność zaobserwować, ale jednak nie wszystkie. Planuję więc wybrać się na spacer w poszukiwaniu wiosny. Czy widzieliście kiedyś jak ważka składa jaja? Ja nie wiedziałam jak wygląda ten proces, jednak na wykładzie został nam przedstawiony filmik, na którym skacząca ważka dotykała odwłokiem piasku i w ten właśnie sposób składała jaja. Pewnie nie często można zaobserwować takie zjawisko, ale jest to możliwe. Teraz trochę o owadach Pszczolinka Napiaskowa  Jest to pszczoła wczesnowiosenna, która gniazduje na terenach piaskowych. Samca pszczolinki po kopulacji giną, a z racji tego, że pszczolinki są pszczołami samot

Komunikacja i społeczeństwo

Kilka słów na początek… Jeszcze nigdy nie pisałam dziennika refleksji. Jest to dla mnie coś nowego, a zarazem bardzo interesującego. Stanowi to dla mnie formę pewnego wyzwania, które może okazać się bardzo pomocne w zbieraniu myśli i dzieleniu się nimi z innymi. Postanowiłam zacząć pisać dziennik refleksji, aby móc zbierać swoje wszystkie przemyślenia w jednym miejscu do którego zawsze będę mogła wrócić. Piszę ten dzienniczek refleksji zarówno dla siebie, jak i innych, aby mogli skorzystać z moich przemyśleń i być może zastanowić się nad niektórymi kwestiami, które tutaj poruszę. Na studiach zaczęłam przedmiot o nazwie ,,Edukacja społeczno – przyrodnicza’’. Bardzo mnie ciekawi jakie treści zostaną na nim przedstawione. Od zawsze lubiłam przebywać na łonie przyrody i mam nadzieję, że uczestnictwo w tych zajęciach pozwoli mi zapoznać się różnymi zjawiskami związanymi z przyrodą. Z racji tego, że wiosna zbliża się dużymi krokami nie mogę się już doczekać pierwszych kwiatów i całej oto

Leśne tulipany

 Cześć, Minęło już trochę czasu od poprzedniego wpisu, a więc już czas na kolejny. Dzisiaj porozmawiamy o leśnych tulipanach, ale nie tylko. Na zajęciach z Edukacji-Społeczno przyrodniczej profesor przedstawił nam fragment ze starej książki. Były to notatki kucharza, który służył on u rodziny Denhoffów w Drogoszach pod Kętrzynem. Był to przepis na sok z leśnych tulipanów: „zerwij leśne tulipany, skoro tylko się pojawią, zalej je wrzątkiem, odstaw na 36 godzin, po czym wyciśnij z nich sok. Weź trzy kwaterki miodu, gotuj tak długo, aż się wyklaruje, odszumuj. Wlej do tak przygotowanego miodu cztery lub pięć kwaterek soku, dobrze zagotuj, ostudź.” Źródło: https://www.forumkwiatowe.pl/gatunki-i-odmiany-tulipanow/ Czy jest w tym przepisie coś dziwnego? Nas najbardziej zaciekawiły leśne tulipany. Widzieliście kiedyś leśnego tulipana? W ogrodzie można często je spotkać, ale w lesie? Ale te tulipany istnieją naprawdę. Są to dzikie tulipany zwane inaczej właśnie leśnymi.   Występuje w cał